top of page

Mecz LZS Mała - Korona Góra Ropczycka

W 5 kolejce zawodnicy z Małej udali się do Góry Ropczyckiej, aby rozegrać mecz z tamtejszą Koroną, która jeszcze w tym sezonie nie odniosła zwycięstwa.

Od początku dominowali zawodnicy z Małej. Bez większych problemów przedostawali się w okolice pola karnego rywali. Brakowało tylko ostatniego podanie lub wykończenia. Wynik otworzył Mirosław Pociask, który silnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Gracze Korony próbowali najprostszymi środkami przedostać się pod pole karne zawodników z Małej grając długą piłkę, jednak skutecznie grający obrońcy bez większych problemów ją wybijali.

Druga połowa wyglądała podobnie. Zawodnicy z Małej kontrolowali sytuację na boisku i dążyli do podwyższenia wyniku, aby uniknąć nerwowej końcówki. I ta sztuka im się udała. Wynik na 2:0 ustalił Mirosław Pociask, który wykorzystał świetne podanie od Wojciecha Szydło. W takich sytuacjach niektórzy zapewne pomyśleli, że jest po meczu. Nic bardziej mylnego. Utrata drugiej bramki bardzo zmobilizowała gospodarzy, którzy ruszyli do frontalnych ataków, nie pozwalając zawodnikom z Małej na konstruowanie jakichkolwiek akcji. Goście ograniczali się praktycznie do wybijania piłki na oślep. Gracze Korony mieli co najmniej 3 rzuty rożne po akcjach, które kończyli strzałami (m. in. strzał w poprzeczkę). Gdyby tak grali większość meczu wynik zapewne byłby zgoła inny. Na szczęście do samego końca zawodnicy z Małej zachowali koncentrację i kolejne 3 punkty mogą zapisać na swoim koncie. Pierwszy mecz w tym sezonie na zero z tyłu stał się faktem.

bottom of page